Oto fragmencik historii bydgoskiego
rocka, na wypadek gdyby ktoś chciał o mnie nakręcić film. [Hej,takie rzeczy się przecież dzieją.]
Utwór Mental Slave znalazł się na
pierwszej pełnometrażowej płycie Nihil Quest (2011), ale jego
tekst to spadek po moim udziale w grupie The Day After. W 2006 roku
nagrywaliśmy demo, którego byłem realizatorem, żeby nie
powiedzieć wręcz producentem. Aby być boleśnie dokładnym dodam,
że jedyne na co nie miałem wpływu to nagranie bębnów, bo te
zostały zarejestrowane w Radiu PiK z Mirkiem Worobiejem za
konsoletą.
Dalsza historia przypomina coś, co
mogło się przydarzyć Black Sabbath, Metallice albo innym tytanom w
bólu poszukującym właściwego brzmienia nie patrząc na czas i
koszty. Gdzieś w trakcie produkcji płyty otworzyła się możliwość
nagrań w Jet Studio pod Koronowem, a ponieważ nie miałem nic
przeciwko rezygnacji z roli realizatora, to cała zabawa wkrótce
zaczęła się od początku w Jet (wersja numer 2). A potem wszystko
jeszcze raz poszło do kosza, w sumie nie wiem dlaczego. Chłopaki
przearanżowali materiał i nagrali go jeszcze raz (wersja numer 3),
tym razem bez mojego udziału, bo za mikrofonem zastąpił mnie Miko
Zieliński, który był z nimi do końca. W efekcie powstała EP-ka
Manimal - w chwili pisania tego tekstu można jej posłuchać na
Myspace (tak, to jeszcze działa).
Powyższe nagranie pochodzi z 2006
roku (wersja numer 1), przy czym miks i mastering są zupełnie nowe (2014). Wziąłem
to na tapetę, żeby nie wypaść z wprawy, no i zawsze też
żałowałem, że nie dokończyliśmy nagrań. Może jeszcze kiedyś
coś z tej sesji wygrzebię.
Skład wyglądał następująco:
Piotr "After" Aftka - gitara
Michał "Mielew" Mielewczyk -
bas
Wiktor Wyka - bębny
Ian Giedrojć - wokal
Miko napisał do utworów TDA nowe
teksty, tak więc ja zabrałem do Nihil Quest swoje, tworząc do nich
muzykę zupełnie od zera. Mental Slave odrobinę poprawiłem i tak
powstała wersja z płyty "1.1 Splendid Isolation".
Zabawnie było kiedy później Nihil Quest i The Day After grały
razem koncert. Nasze rozpiski utworów do zagrania miały te same
tytuły co ich, bo mimo zmienionych tekstów chłopacy z TDA roboczo
jeszcze używali nazw, które zostały z moich czasów.
A tak brzmiał Mental Slave w wersji Nihil Quest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz