czwartek, 7 lipca 2011

Bydgoskie wodociągi kontra wampiry

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja pomogą mieszkańcom Bydgoszczy w pozbyciu się zła wcielonego.

- Postanowiliśmy odpowiedzieć na apel bydgoszczan, zrobimy co tylko możemy - stwierdza prezes zarządu MWiK mgr inż. Stanisław Drzewiecki.
Akcja jest efektem interwencji jaką zgłosiło ratuszowi zasłużone już w zmaganiach z siłami ciemności Stowarzyszenie Unum Principium.
Bydgoscy pogromcy wampirów
- Na porządku dziennym są pokąsania mieszkańców miasta przez wampiry i wilkołaki - mówi Krzysztof Zagozda, rzecznik prasowy stowarzyszenia. - Plenią się na skutek postępującej sekularyzacji naszego społeczeństwa. Temu trzeba postawić tamę

- I taką tamę mogą postawić bydgoskie wodociągi, na tym się znamy - wtóruje mu mgr Drzewiecki.  
Miejska spółka zatrudniła już 40 księży, którzy dniem i nocą będą święcić wodę pompowaną przez MWiK do bydgoskich domów. Czy to wystarczy?
- Przypuszczalnie nie - martwi się prezes Drzewiecki. - Co miesiąc dostarczamy do odbiorców średnio 1,45 mln metrów sześciennych wody. To oznacza, że jeden ksiądz musiałby w tym czasie poświęcić 36250 metrów sześciennych wody. Wyposażyliśmy co prawda kapłanów w automatyczne kropidła, ale to wciąż za mało.

Zapytaliśmy przedstawicieli bydgoskiej hierarchii kościelnej, ile metrów sześciennych wody może poświęcić ksiądz za pomocą jednego błogosławieństwa. Jak dotąd kancelaria biskupa Jana Tyrawy nie udzieliła jednak odpowiedzi.

Czy Unum Principum jest zadowolone z rezultatów interwencji?
- To krok we właściwą stronę, który powinien ograniczyć plagę wampiryzmu i lykantropii w Bydgoszczy. Niemniej będziemy w dalszym ciągu naciskać na ratusz, aby wodociągi dostały dotację na zatrudnienie większej liczby księży - mówi Krzysztof Zagozda. - Pamiętajmy, że bez zdecydowanych działań ze strony miasta i jego mieszkańców, siły ciemności będą się bezkarnie rozprzestrzeniać.

Blok pani Jadwigi z Kapuścisk znalazł się w grupie testowej MWiK. Już od miesiąca w jej kranie płynie woda święcona. - Jestem bardzo zadowolona - mówi. - Nie mamy tu raczej problemów z wampirami, ale zauważyłam, że naczynia łatwiej się zmywają. Ponadto mojej córce poprawiła się cera.

Jednak nie wszyscy jej sąsiedzi są zadowoleni. - Osobiście uważam, że to przesada. Od miesiąca z szacunku nie myję pewnych części ciała, po prostu się nie godzi. Uważam, że MWiK powinno wprowadzić osobne kurki z wodą święconą - stwierdza pan Zdzisław.
W rozmowie z naszą redakcją prezes Drzewiecki wykluczył taką możliwość, ale dodał, że w specjalnych przypadkach wodociągi rozwiozą niepoświęconą wodę beczkowozami. Będzie udostępniana chętnym po uprzednim natarciu ich czosnkiem i po okazaniu srebrnego medalika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz