Limbo to bez wątpienia jedna z
najwspanialszych gier ostatnich lat. Triumf pomysłu, klimatu i
minimalizmu nad efektownymi, rozbuchanymi produkcjami za grube
miliony dolców.
Jedną z najlepszych rzeczy w Limbo
jest bardzo oszczędne udźwiękowienie. Dla eksperymentu i treningu
zrobiłem więc coś odwrotnego i bogato udźwiękowiłem fragmenty
gry używając sampli z klasycznych kreskówek firmy Hanna-Barbera.
Kto nie grał w Limbo raczej tego nie zrozumie, a kto nie oglądał
kreskówek, ten nie służył w marynarce... więc o czym tu w ogóle
gadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz