środa, 3 kwietnia 2013

Czapkując przed Limbo


Limbo to bez wątpienia jedna z najwspanialszych gier ostatnich lat. Triumf pomysłu, klimatu i minimalizmu nad efektownymi, rozbuchanymi produkcjami za grube miliony dolców.  
Jedną z najlepszych rzeczy w Limbo jest bardzo oszczędne udźwiękowienie. Dla eksperymentu i treningu zrobiłem więc coś odwrotnego i bogato udźwiękowiłem fragmenty gry używając sampli z klasycznych kreskówek firmy Hanna-Barbera. Kto nie grał w Limbo raczej tego nie zrozumie, a kto nie oglądał kreskówek, ten nie służył w marynarce... więc o czym tu w ogóle gadać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz