niedziela, 21 kwietnia 2013

To będzie następne przygniatające zwycięstwo (moralne) [aktualizacja]



Wypadałoby wspomnieć, że nowy teledysk Nihil Quest startuje w kwietniowym konkursie na CyberYacha (jedna z nagród festiwalu clipowego Yacha Paszkiewicza). Konkurujemy z zespołami w dużej części z innej półki, które mają wytwórnie i marketing, a teledyski kręcą im ekipy, tak więc nie ma co mówić o rywalizacji, ale jak ktoś by chciał nas (i niezależną scenę!) poprzeć to proszę bardzo - nie pozwólcie bym Was dłużej zatrzymywał!
Link do naszego teledysku na konkursie:  Nihil Quest - Splendid Isolation

Uwaga, nie lekceważ tego! Jadwiga Kląsek zagłosowała na Nihil Quest w konkursie YachFilm i dzień później w mało uczęszczanym kącie piwnicy znalazła skarby Inków. Mikołaj Budzanowski nie zagłosował i dwa dni później premier Tusk pozbawił go stanowiska ministra skarbu. Stefania Podpieróg też nie zagłosowała i w nogę wdała jej się gangrena, a trzy dni później był koniec świata. Głosuj na Nihil Quest!

[aktualizacja]
Dziękuję wszystkim, którzy głosowali na teledysk Nihil Quest, a zwłaszcza sobie, bo bez wątpienia nastukałem tych głosów najwięcej (w sumie padło ich 61, zwycięzca miał ponad 1600). Każdy konkurs tego typu, który opiera się na klikalności internautów nie ma oczywiście żadnego sensu w sensie artystycznym, a jest tylko pokazem sprawności organizacyjnej zespołu bądź jego fanów. W tej kategorii nie mamy szans. Natomiast udało się pokazać ten clip paru osobom więcej i tak naprawdę o to najbardziej chodziło. Dzięki!

środa, 3 kwietnia 2013

Dentodrama [opowiadanie]

Niedobre Literki - Polskie Centrum Bizarro (oby żyły wiecznie) zamówiły u mnie opowiadanie na Dzień Dentysty. Jakże mogłem odmówić? Tak powstał skromny, absurdalny szorcik pt. "Ząbi", który po borowaniu wstępnym niniejszym trafia na leczenie kanałowe w zakładzie usług stomatologicznych Dehumanizer. Niedeobroliterkowe opowiadania innych dewiantów literackich można przeczytać o TU.


Czapkując przed Limbo


Limbo to bez wątpienia jedna z najwspanialszych gier ostatnich lat. Triumf pomysłu, klimatu i minimalizmu nad efektownymi, rozbuchanymi produkcjami za grube miliony dolców.  
Jedną z najlepszych rzeczy w Limbo jest bardzo oszczędne udźwiękowienie. Dla eksperymentu i treningu zrobiłem więc coś odwrotnego i bogato udźwiękowiłem fragmenty gry używając sampli z klasycznych kreskówek firmy Hanna-Barbera. Kto nie grał w Limbo raczej tego nie zrozumie, a kto nie oglądał kreskówek, ten nie służył w marynarce... więc o czym tu w ogóle gadać.