środa, 5 stycznia 2011

Alternatywna ryba sezonu


Czesław lubił wędkować. Najczęściej łowił leszcze i płotki. Jako człowiek praktyczny, co złowił to zaraz zabierał do domu by usmażyć. Smażył zaś w maśle i tylko w maśle, był bowiem również człowiekiem pewnym swych gustów oraz konsekwentnym.
Gdy chodził nad rzekę, jako przynęty używał zawsze dżdżownic wychodzących mu z prawego oka. Czynił to nie bez satysfakcji, bowiem dżdżownice miały osobowość, której brakowało samemu Czesławowi, z natury ponuremu biurokracie o ograniczonych horyzontach. Małe stworzonka zaś, wydawało się, potrafiły mówić o wszystkim - najchętniej zwłaszcza opowiadały o odcinkach popularnego "Tańca z gniazdami". Być może to ten ich niepowtarzalny urok, zwłaszcza łatwo zauważalny po nabiciu na haczyk, decydował, że ryby uwiedzione gadką brały bez gadania. Kwestią czasu stało się więc, gdy Czesławowi trafi się coś większego niż leszcz.
Tamtego pamiętnego dnia wyjątkowo Czesławowi wędkowanie nie szło. Coś jakby wypłoszyło wszystkie potencjalne leszcze. Miał już się zbierać do domu, gdy nagle spławik drgnął i po krótkim holowaniu, Czesław wyciągnął z wody Kierownika Sprzedaży Sklepu Rowerowego. Gdy już delikatnie usunął haczyk z jego podniebienia, niski, szpakowaty mężczyzna cmoknął, przetarł binokle, obciągnął krawat z girlsami i powiedział:
- Do diaska. Jako ornitolog-amator... nieprzytomnie lubię ptaki... Wiedziałem, że ta słabość do gniazd w końcu mnie zgubi i oto się stało. Nie jestem wprawdzie złotą rybką, ale jeśli mnie wypuścisz, mogę spełnić trzy twoje życzenia. Muszą one jednak wiązać się z rowerami. Mów co tylko zapragniesz, a stanie się twoja wola, niezależnie od kosztów siodełka czy ramy.
Czesław posmutniał - przez te ledwie kilka sekund, zdążył polubić kierownika sprzedaży, zdawały się one bowiem ciągnąć w nieskończoność - nie znosił jednak rowerów.
- Nie znoszę rowerów - powiedział kierownikowi sprzedaży - jako człowiek konsekwentny nie mogę jednak cię od tak wypuścić i wrócić z pustymi rękami.
Jak powiedział, tak zrobił. Zabrał kierownika sprzedaży do domu i usmażył w maśle.

WARTO WIEDZIEĆ
Przepis Czesława na kierownika sprzedaży:
składniki:
1 Kierownik Sprzedaży Sklepu Rowerowego
cytryna
sól
pieprz
masło
bułka tarta do panierki
jajka
mleko
Kierownika Sprzedaży Sklepu Rowerowego wymoczyć 2 godziny w mleku, umyć, posolić skropić sokiem z cytryny. Panierować w jajku i bułce, smażyć na maśle na złoty kolor, ułożyć w naczyniu żaroodpornym zapiekać w piekarniku około 30 min w 180 st c. Smacznego!